Przestań w siebie wątpićspełniaj marzenia, ciesz się życiem i dziel się szczęściem

środa, 14 października 2015

Co się działo w UK..

Moja przygoda z Anglią zaczęła się parę miesięcy temu, gdy postanowiłem sobie wyjechać do wujka, żeby pozwiedzać tamtejsze okolice, zarobić troszkę na studia oraz przede wszystkim poduczyć się języka. Stwierdziłem, że będąc w UK szybciej poduczę się angielskiego i tak jak myślałem tak się stało :)

Z uśmiechem zwiedzałem miasteczka jeden po drugim, strasznie mi się podobało. Gdy spacerowałem po ulicach jakże pięknego oraz zielonego miasteczka Redditch ludzie uśmiechają się, zaczepiają i są chętni do rozmowy. Starsi ludzie zapraszają na herbatkę, inni wypytują czym się zajmuję, skąd jestem. Byłem zachwycony Anglią oraz mentalnością tamtejszych ludzi.

Sporo ludzi pytało co mi się tam podobało.. A więc.. WSZYSTKO!



Może napiszę tutaj parę najlepszych plusów życia w UK:


1. MENTALNOŚĆ- jeśli idąc ulicą, przypadkiem kogoś szturchniesz, to ta osoba od razu zacznie Cię przepraszać. Anglicy, jako naród jest szalenie uprzejmy i pomocny. Sporo osób stojąc w sklepie i widząc, że trzymam w koszyku tylko parę rzeczy, wpuszczali mnie przed siebie z uśmiechem :)

2.TANIE SKLEPY- oj bardzo dużo w Anglii takowych. Na początku przyjeżdżając z Polski, wszystko wydawało się drogie, bo przeliczałem wszystko na złotówki. Po jakimś czasie, gdy sam zacząłem zarabiać na jedzenie itd. zauważyłem, że większość rzeczy można kupić tylko za 1 funta. Co było bardzo małą kwotą, przez co tygodniowo na zakupy wydawałem coś pomiędzy 10/13 funtów mając jedzonko na cały tydzień :)

3. WYSOKOŚĆ PENSJI- tutaj za minimalne wynagrodzenie można spokojnie wyżyć, odłożyć na wycieczkę, pójść na piwo i bilarda ze znajomymi i jeszcze zostanie! W dwójkę można odłożyć jeszcze więcej, jeździć średniej klasy NOWYM samochodem, jeździć na dłuższe wakacje.

4.Nie wiem jak to się nazywa ale wam opowiem- W Anglii nikt nikogo paluchami nie wytyka, nie ma bulwersów, każdy chodzi jak chce, w czym chce.. To jest normalne!

5.KOLEJKI? CO TO?- w angielskich sklepach wartością nadrzędną jest klient, pracownicy sklepów stają na palcach, żeby tylko klient miał najlepiej, żeby nie stał w kolejce, ALE jeśli jednak jest sporo ludzi w sklepie i trzeba poczekać trochę przy kasie, to kasjerki jeszcze Cię przeproszą ze trzy razy, żebyś wyszedł zadowolony :)

6.KLIMAT- to jeden z największych dla mnie zalet. Przemierzając ulice starego miasta Birmingham czułem się jak w innym świecie. Kanałami pływały "ala" taxówki, wszędzie dookoła kwiaty, charakterystyczne domki z cegieł i panowie w sukienkach grający na kobzie szkockiej. Po prostu MEGA!

A na koniec łapcie krótki filmik z wycieczki po Birmingham


W kolejnym wpisie oczekujcie fotorelacji z paru ciekawych miejsc w Anglii.
Mam nadzieję, że jakoś je w miarę ogarnę, jako, że nie jestem jakimś profesjonalnym fotografem i nie są jakieś mega ;p

sobota, 3 października 2015

Chwytaj życie jesienią!

Cześć odważni marzyciele! Dopiero wakacje się skończyły, a tu już goni nas jesień. Jak ten czas szybko leci. Czyż nie ? :)

Ogólnie to nie będę tu gadał dzisiaj o żadnych przyszłych podróżach, bo po intensywnych wakacjach, zdecydowałem się skupić NARAZIE na studiach i pracy. Chcę trochę odsapnąć, potrzebuje lekkiej stabilizacji czasowej, chociaż przez chwilę. Bo jak tu studiować i nie imprezować? ;p Na pewno gdzieś mnie jeszcze wywieje w tym roku, ale to będą krótkie maksymalnie tygodniowe wyskoki.



Co chciałbym zrobić przez jesień, czyli o czym będę pisał o blogu?

1. SPORT - Daje mi sporą dawkę endorfin. Gdy przez tydzień się nie ruszam (co prawie w ogóle się nie zdarza), nie pójdę pobiegać, porzucać chociażby do kosza lub popływać itd., to prostu źle się czuję. Przez dość krótki czas, gdy byłem w Anglii i w tygodniu po pracy byłem zbyt zmęczony by pobiegać lub spędzić aktywniej wieczór, to na kolejny tydzień, gdy miałem więcej wolnego czasu by np. pójść na boisko pograć i pobiegać, czułem po prostu jak moje ciało szybciej się męczy.
Dlatego teraz nie ma wymówek!
Regularnie będę chodził na treningi biegowe i koszykówki, a prócz tego zapisałem się jeszcze na siłownie :) Oczywiście, gdy jeszcze znajdę czas, to i na rower sobie pójdę, może basen itd.
Generalnie chciałbym nie przespać jesieni i zimy, tylko dużo się ruszać.

2. FOTOGRAFIA - Mam lustrzankę już od jakiegoś czasu, a dalej nie umiem robić jakiś bardzo profesjonalnych zdjęć. Planuję wstawać wcześniej, brać samochód lub wsiadać w pociąg/samolot/bus pojeździć gdzieś niedaleko i robić dużooo zdjęć. Czasami, od czasu do czasu jakieś zdjęcie wyjdzie, ale to mnie nie satysfakcjonuje, więc wychodzę z myślą, że im więcej będę robił zdjęć tym szybciej się nauczę :)
Coraz częściej łapałem się na tym, że zamiast brać ze sobą lustrzankę, myślałem sobie "Po co? Zrobię telefonem". Lustrzanka ciężka, przeszkadza i zabiera dużo miejsca, no ale robi świetne zdjęcia. Chciałbym częściej robić zdjęcia, nawet tak po prostu we Wrocławiu, a potem pokazywać Wam je na blogu.



3. GRAFIKA - Będąc w Anglii poznałem sporo ludzi, którzy mogą mi trochę pomóc w spełnieniu planów na przyszłość. Byli to bardzo mili prezesi różnych firm, którzy oferowali mi dość ciekawą przyszłość, w zamian za współpracę, która polegałaby na tworzeniu różnorakich grafik na stronę oraz umieszczaniu ich w internecie na ich portalach. Praca dość łatwa, przynajmniej dla mnie. Jednak musiałem wrócić do Polski, a raczej chciałem.. Bo rodzina.. Bo znajomi.. Bo w moim mieście czuję się dobrze.. i chciałbym tu studiować. Wyszło na to, że chętnie mi pomogą we wszystkim i mogę spokojnie pracować dla nich zdalnie w Polsce :)
Jako, że ja lubię takie rzeczy robić w każdej chwili i wykorzystywać takie świetne okazje, więc zgodziłem się, ale chcąc być jeszcze lepszym w tej dziedzinie chciałbym poświęcić trochę więcej czasu, aby zdobyć jeszcze większe doświadczenie itd.

Reasumując - Chcę zorganizować się z pracą tak, żeby być jeszcze lepszym, a przy tym poświęcać na nią mniej czasu i móc wykorzystać go na sport, fotki, podróże i naukę. I przy okazji trochę Was zainspirować. :)




piątek, 24 lipca 2015

Ile jeszcze będziesz tak siedział?


Wiesz co?
Nie interesuje mnie jak masz na imię, ile masz lat, gdzie się uczysz, czy pracujesz, 
jakie masz marzenia.

To wszystko jest mało ważne! Powiedz mi jedno, dlaczego nie żyjesz tak jak tego pragniesz? Dlaczego czekasz na ten idealny moment w którym wstaniesz z fotela i powiesz "To jest ten dzień, w którym spełnię swoje marzenia. To jest ten czas, w którym moje życie się zmieni!".

Powiem ci, że ten czas nigdy nie nadejdzie. Nigdy tak nie powiesz.. Wiesz dlaczego? Zawsze będzie stało na przeszkodzie to "coś" ważniejszego od twoich marzeń $@#! WTF? 
Za mało pieniędzy, nowa praca, dziewczyna/chłopak, rodzina.. Nie istnieje coś takiego jak idealny moment na spełnienie marzeń..


Wystarczy chcieć!

Porozmawiaj z ludźmi w podeszłym wieku. Zawsze usłyszysz to samo! Każdy z nich mówi to samo: "Za długo odwlekałem, aby spełnić marzenia, a teraz jestem za stary. Ty jesteś młody, nic Cię nie ogranicza, spełniaj swe marzenia, wyjedź gdzieś, nie trać życia, jeszcze będziesz miał czas na prace, nie siedź w miejscu. Życie jest takie krótkie. Kiedyś pożałujesz, że nie wykorzystałeś swoich młodzieńczych lat."
Powinieneś się ich posłuchać! Sama prawda :)


Już jakiś czas temu uznałem, że nie chcę myśleć, gdy już będę stary, że zmarnowałem swoje życie, dlatego w tym momencie gdy to czytasz ja jestem w podróży na ciekawy spot do kitesurfingu. Ruszam w podróż najpierw nad morze/ocean, a później do Wielkiej Brytanii na parę miesięcy. Wiem, że po powrocie będę spełnionym człowiekiem, ale nie zaprzestane w osiąganiu kolejnych celów!

Ktoś kto mnie za bardzo nie zna pomyśli pewnie: "Ok, masz łatwo, pewnie bogatych rodziców, może masz układy, itd."

NIE pochodzę z bogatej rodziny
NIE mam na koncie milionów
NIE mam super układów
NIE mam dużo wolnego czasu

Ale za to posiadam..

-czas na realizowanie marzeń
-chęć zrobienia tego o czym marzę od wielu lat
-odwagę
-wielkie serce
-zaparcie do dążenia do określonego celu


Nie czekaj więc na idealny moment, rusz się, bo w innym przypadku obudzisz się jako 50+ letni człowiek, którego jedynym osiągnięciem w życiu będzie możliwość wpisania w CV kilku zakładów pracy. 

Pamiętaj! Tak młody jak jesteś dzisiaj, nie będziesz już nigdy, więc trzeba brać się w garść, ruszyć dupę, zaryzykować i spełniać marzenia. 

W moim przypadku jest tak, że jadę do Anglii, nie wiem do końca co mnie tam czeka, ale wiem, że jeśli tego nie zrobię, to do końca życia będę żałował, że nie zaryzykowałem. 


Rozumiem, że nie każdy musi być człowiekiem, który ma na wszystko czas i może polecieć gdzie tylko chce. Wiem, że ludzie mają zobowiązania.. żona, dziecko, nie mogą zostawić ich na parę miesięcy, a samemu wyjechać. Ale na pewno macie jakieś inne marzenie, które czeka na spełnienie, niekoniecznie jakieś bardzo ciężkie. Oczywiście, droga do ich spełnienia może być trudna, poniesiecie wiele porażek, będzie wam towarzyszył strach, ból, załamanie, ale nie poddawajcie się. Największą przeszkodą będzie strach, ale jeśli go przezwyciężycie, to nic nie stanie wam na drodze, aby osiągnąć wasz wymarzony cel. 

Chcesz być szczęśliwy? Ryzykuj, spełniaj marzenia, żyj! 
Masz tylko jedno życie, wykorzystaj je!


piątek, 3 lipca 2015

Przed maturami i po maturach - wolne!



  Przez ostatnie pół roku cały świat dzielił mi się tylko na dwie epoki: Przedmaturami oraz Pomaturach. Cała wiosna była nagięta pod nadchodzące egzaminy. Tzn. nie żebym się jakoś przygotowywał czy uczył.. Oj, nie nie :)