Przestań w siebie wątpićspełniaj marzenia, ciesz się życiem i dziel się szczęściem

środa, 5 listopada 2014

Media? Uzależnienie? Hmm...

Na samym początku wpisu dodam, że poniższy tekst jest tylko i wyłącznie dla osób zrównoważonych psychicznie. Autor nie bierze odpowiedzialności za uszczerbek na zdrowiu albo na ciele, a tym bardziej na psychice.
Mam dla was pewne opowiadanko :)

Wyobraź sobie, drogi czytelniku, że siedzisz w skórzanym fotelu, który idealnie dopasował się do Twych pośladków. Podczas gdy Twój kręgosłup rozpływa się w miękkości Eko Skórki, nogi są rozpieszczane w misce z bąbelkami.
A teraz zauważ, co ściskam w dłoniach.. zwykły kabel. Twe oczy wędrują wzdłuż niego, aż do telewizora. Tak, to kabel dzięki któremu masz kablówkę, a raczej miałeś, bo teraz na ekranie widzisz tylko śnieżący się obraz. Gdy byłem dzieckiem, wyobrażałem sobie, że to ruszające się stado mrówek i próbowałem nawet je policzyć, ale po dziesiątej, nie wiedziałem, czy jest to jedenasta czy może już policzona piąta. Nieważne..
Zaczynasz się wiercić, bo wiesz co to oznacza- nie obejrzysz dziś informacji podanych na tacy. Na szczęście jest jeszcze internet.. Upsss.. A ten kabel od czego był? O jest telefon! Co, też nie działa? Chyba nie ma sensu sprawdzać radia, skoro zwisa z niego połamana antena.
Zrobiło Ci się jakoś duszno. Bąbelki, które do tej pory muskały Twe zmęczone stopy, nagle zaczęły Cię drażnić. Podchodzisz do okna, by nabrać świeżego powietrza i dostrzegasz kiosk Ruchu. Wybiegasz prędko z domu, nierozsądnie zamykając drzwi tylko na jeden zamek. Na dole okazuje się, że nie ma ani jednej gazety. Ze stresu poczułeś głód. Warto było by coś kupić do jedzenia, ale zniknęły wszystkie bilbordy z reklamami, więc który sklep wybrać? Nie mogąc się zdecydować, błądzisz jak rozbitek bez steru od jednej witryny sklepowej do drugiej. Co gorsza, zauważasz, że wszystkie produkty są zapakowane w smutne, bez kolorów opakowania.
Z tego wszystkiego, tylko jeden pomysł przychodzi Ci do głowy- podciąć sobie żyły. Tu pojawia się kolejny problem- jakiej firmy wybrać żyletkę?..

Na szczęście cały czas siedziałeś na swym obrotowym krzesełku przed monitorem komputera. Skoro to czytasz, znaczy, że wciąż masz internet. Za plecami, z telewizora słyszysz wypowiedź jakiegoś gościa, który nawija o misji pokojowej, a po kątach chowa karnistry na benzynę. W radio politycy wciąż twierdzą, że mówią prawdę. W gazecie znajdziesz obszerny artykuł o księżach i o kościele. Oczywiście bardzo obiektywny mimo, że dziennikarz od dziesięciu lat, nie przekroczył progu świątyni. Na bilbordzie widzisz uśmiechniętą twarz z wyretuszowanymi zębami,  ale uparcie twierdzi, że to zasługa super pasty.

Jak to dobrze, że żyjesz w świecie w którym możesz swobodnie oprzeć się o media, w cieniu reklamy odkryć oświecenie, a gazetą zniszczyć swego wroga.. i wcale ale to wcale nie jesteś marionetką w rękach ideologów..

A jak wy myślicie?
Kim tak naprawdę jesteście?
Co wami manipuluje?
W jakim świecie żyjecie?

Z tymi pytaniami zostawiam was i czekam na odpowiedzi w komentarzach.
Do miłego :)